Wiem, gdzie meldowałeś się ubiegłego lata

Mamy lato – czas, w którym najchętniej wybieramy się na urlopy i robimy mnóstwo zdjęć, które później trafiają na nasze profile na Facebooku, Instagramie czy Twitterze. A ze względu na

Mamy lato – czas, w którym najchętniej wybieramy się na urlopy i robimy mnóstwo zdjęć, które później trafiają na nasze profile na Facebooku, Instagramie czy Twitterze. A ze względu na to, że często chcemy, by inni wiedzieli, gdzie zrobiliśmy nasze piękne zdjęcie, „meldujemy się” w różnych miejscach lub geotagujemy fotki z najdrobniejszymi szczegółami, takimi jak adres restauracji, w której właśnie się znajdujemy.

50_risks_checking_in

Jednak następnym razem, zanim klikniesz ‚udostępnij’ w swoim smartfonie, pamiętaj, że informowanie o szczegółach miejsca, w którym aktualnie się znajdujesz, niesie ze sobą pewne ryzyko.

1. Pierwszy problem z udostępnianiem szczegółów geolokalizacyjnych jest związany z tym, że są one widoczne nie tylko dla ludzi, których znasz i darzysz zaufaniem. Jeżeli twoje konto na Instagramie lub Fousquare jest połączone z Twitterem, by jednocześnie publikować wszędzie wszystkie posty, wówczas wszyscy użytkownicy Twittera będą wiedzieli, gdzie aktualnie się znajdujesz. Pamiętaj, Twitter jest całkowicie otwarty – wszyscy mogą obserwować wszystkich. Potencjalni włamywacze nie są tu wyjątkiem.

2. Co prowadzi nas do drugiego problemu – jeżeli jesteś na plaży, nie ma cię w domu. Potencjalny włamywacz obserwujący cię na Twitterze także się o tym dowie, a mając tę informację może wydedukować adres twojego domu, szczególnie gdy kiedykolwiek się w nim meldowałeś, tweetowałeś swój adres lub w inny sposób byłeś niewystarczająco ostrożny w dzieleniu się informacjami osobistymi, na przykład na Facebooku.

3. Zagrożenie dla domu i majątku to jedno, ale znacznie poważniejszą kwestią jest narażanie na niebezpieczeństwo dzieci. A przecież młodzi użytkownicy smartfonów bardzo chętnie meldują się i geotaguja zdjęcia zrobione przed chwilą z przyjaciółmi na plaży, w kinie a nawet w domu. Publikując takie informacje, na przykład na Twitterze, dzieci ujawniają miejsce swojego przebywania prześladowcom, którzy tylko czekają na okazję.

Wszystko to nie oznacza, że nie należy korzystać z tego typu aplikacji – trzeba to po prostu robić z głową. Przede wszystkim, używaj wyłącznie aplikacji, które udostępniają twoje informacje wąskiemu i zamkniętemu gronu znajomych. Po drugie, nigdy nie używaj geolokalizacji w serwisach takich jak Instagram, Twitter czy Facebook i nie łącz konta na Foursquare z Twitterem. Jeżeli masz dzieci, porozmawiaj z nimi o tym, jak wspomniane aplikacje i ujawnianie informacji o miejscu przebywania może narazić je na niebezpieczeństwo.

Porady