Pewnie pamiętacie, jakie zagrożenia mogą nieść publicznie dostępne ładowarki. A jeśli ktoś zawsze jest w drodze lub spędza wiele czasu w miejscach, gdzie nie może skorzystać z gniazda elektrycznego? Dla takich osób mamy rozwiązanie: Pure.Charger.
Najpierw jednak przypomnimy, o co chodzi z zagrożeniami związanymi z portem USB na lotnisku lub w kawiarni. Z wyglądu jest to zwyczajny port USB, czasami jako tradycyjny zasilacz USB podłączony do gniazda z napięciem 220 V. Ale po drugiej stronie może być komputer – jeśli tak jest, Twoje urządzenie może przekazać mu część danych.
Osoba znajdująca się po drugiej stronie może uzyskać dodatkowe uprawnienia na Twoim urządzeniu, ukraść dane, zainfekować go lub zmodyfikować oprogramowanie firmowe. Przeprowadziliśmy badania mające na celu rzucić nieco światła na tę kwestię.
Ale czy to oznacza, że korzystanie z publicznych ładowarek powinno być zabronione? Niestety nie zawsze można odmówić, gdy człowiek jest pod presją. Dlatego znaleźliśmy rozwiązanie – Pure.Charger.
Co to jest Pure.Charger?
Pure.Charger to niewielkie kompaktowe urządzenie USB, które posiada z jednej strony wejście USB, a z drugiej wyjście USB. U góry jest ekran dotykowy, którego używa się w celu interakcji z urządzeniem — do aktywowania lub dezaktywowania przewodów służących do wymiany danych USB.
Domyślnie aktywny jest jedynie przewód zasilania, więc żadne dane nie są wysyłane. Jeśli zajdzie potrzeba wymiany danych podczas połączenia, urządzenie informuje użytkownika, a ten z kolei zezwala na to lub nie, dotykając ekranu.
Oprócz tego Pure.Charger posiada stabilizator napięcia w celu ochrony przed przepięciami: w przypadku skoku napięcia nasz gadżet ochroni elektronikę smartfona, nawet kosztem własnym.
Co ciekawe, Pure.Charger jest tak kompaktowy, że można go podłączyć z kablem na stałe – nie trzeba wtedy pamiętać, aby nosić go ze sobą.
Coś więcej niż ochrona
Jednak urządzenie ma znacznie więcej do zaoferowana, dlatego dostępna jest na nie aplikacja. Ten maleńki gadżet jest wyposażony w procesor, pamięć RAM i pamięć flash, a także moduł Bluetooth do bezprzewodowego połączenia ze smartfonem.
Po zainstalowaniu na smartfonie aplikacji Pure.Charger możesz śledzić proces ładowania i mieć wgląd w takie funkcje jak czas ładowania, lokalizacja czy procent naładowania baterii; można więc powiedzieć, że m.in. pomaga śledzić życie baterii smartfona.
Dostępne statystyki są przydatne do programu lojalnościowego. Za każdym razem, gdy ładujesz swoje urządzenie, otrzymujesz punkty bonusowe, a w miarę zwiększania się społeczności punkty te będzie można wymienić w sklepie na przykład na mile lotnicze, produkty firmy Kaspersky Lab lub jej partnerów. Ładujesz smartfona, otrzymujesz punkty, i jeszcze masz darmową ochronę – czego chcieć więcej!?
Pomyśleliśmy także o programistach – prawdopodobnie udostępnimy dla nich publicznie zestaw Pure.Charger SDK, dzięki czemu użytkownicy będą mogli rozszerzać lub modyfikować funkcje urządzenia. Mówiąc ogólnie, nasz gadżet nie różni się od innych urządzeń elektronicznych: posiada ekran, procesor, pamięć i moduły łączności.
A skoro gadżet ten wygląda jak dysk USB, może także zawierać rzeczywistą pamięć. Dlatego zdecydowaliśmy, że będzie dostępny w wersji z wbudowaną pamięcią o pojemności 16 GB lub 32 GB, a jego cena zależy od pojemności, odpowiednio 40 i 50 dolarów. Ci, którzy nie potrzebują pamięci, mogą kupić wersję podstawową za 30 dolarów.
Gdzie można kupić?
Wczoraj w serwisie Kickstarter ruszyła nasza kampania crowdfundingowa (polegająca na społecznym finansowaniu), której celem jest zebranie pieniędzy na wprowadzenie urządzenia Pure.Charger na rynek masowy. Trzystu pierwszych chętnych zgarnie rabat 5 dolarów, więc wersja podstawowa będzie ich kosztować jedynie 25 dolarów. Jeśli chcesz ładować swoje urządzenia bezpiecznie, wspomóż naszą kampanię.
Po sukcesie kampanii na Kickstarterze zaktualizujemy i ulepszymy Pure.Charger. Na przykład planujemy fizycznie go zmniejszyć, a nawet utworzyć jeszcze korzystniejszą wersję. Mamy wiele pomysłów i mamy nadzieję, że je poprzecie!
Pierwszy model Pure.Charger traktujemy w kategoriach eksperymentu. Czekamy na Wasze reakcje i komentarze odnośnie dodania mu jakichś funkcji czy zmianę wyglądu.