Kaspersky Lab zaprasza stajnię Scuderia Ferrari do Moskwy

W Moskwie nie ma toru Formuły 1, a mimo to w ubiegłą niedzielę pod murami Kremla można było usłyszeć charakterystyczny dźwięk silników bolidów wyścigowych – do stolicy Rosji po raz

W Moskwie nie ma toru Formuły 1, a mimo to w ubiegłą niedzielę pod murami Kremla można było usłyszeć charakterystyczny dźwięk silników bolidów wyścigowych – do stolicy Rosji po raz kolejny zawitała impreza Moscow City Racing. Prawdziwe bolidy F1 i inne maszyny wyścigowe poruszały się z zawrotną prędkością w samym sercu miasta, wywołując uśmiechy na twarzach wszystkich miłośników sportów motorowych. Kaspersky Lab sponsoruje to wydarzenie, zatem naturalnie zaprosiliśmy Ferrari.

62_ferrari_mcr_2013_01

Aleks Mojsiejew, dyrektor zarządzający Kaspersky Lab Europe (a prywatnie także kierowca wyścigowy), i Jewgienij Kasperski opowiedzieli dziennikarzom o tym, jak ważna jest dla nas współpraca z Ferrari. Założyciel Kaspersky Lab tak skomentował współpracę ze słynną włoską firmą:

„Ferrari to świetny partner. Kiedy skontaktowaliśmy się z nimi po raz pierwszy, powiedzieli – słuchajcie, nie macie żadnego doświadczenia w sporcie motorowym, więc budujmy naszą współpracę powoli. Zacznijmy od małego pakietu sponsorskiego, zmierzycie efekty, i jeżeli będziecie zadowoleni – rozszerzymy współpracę. A jeżeli nie będziecie zadowoleni – pomożemy wam zminimalizować straty” – wspomina Kasperski.

Miało to miejsce cztery lata temu. Nasza współpraca z Ferrari układa się świetnie i nieustannie ją rozszerzamy. Obecnie możecie zobaczyć logo Kaspersky Lab na bolidach z Maranello, a także na kombinezonach i kaskach kierowców. Szczególnie dumni jesteśmy jednak z tego, że firma Ferrari wybrała nas jako dostawcę rozwiązań bezpieczeństwa dla swoich systemów komputerowych pracujących w fabryce i w padoku. Aleks Mojsiejew podkreśla, że wybór Ferrari nie ma nic wspólnego z faktem, że Kaspersky Lab sponsoruje ten zespół. „Dyrektor techniczny Ferrari przywiązuje ogromną wagę do jakości. Przykładem może być to, że sponsor Ferrari z branży logistycznej nie świadczy usług dla tego zespołu. Firma wybrała zatem nasze produkty ze względu na ich jakość”. Jewgienij Kasperski dodał, że ważnym czynnikiem w procesie podejmowania decyzji było to, że Kaspersky Lab mógł zagwarantować dostarczenie rozwiązania dopasowanego do specyficznych potrzeb Ferrari, bez żadnych kompromisów w kwestii wydajności i jakości ochrony.

W trakcie imprezy padło wiele pytań, takich jak: Czy będziecie wspierać inne imprezy motoryzacyjne? Czy będziecie inwestować w Rosyjskich kierowców F1? Czy planujecie sponsorować inne zespoły F1? „Regulamin F1 nie zabrania sponsorowania wielu zespołów jednocześnie, jednak nie mamy takiego zamiaru. Naszym partnerem jest Ferrari i tylko Ferrari” – skomentował Mojsiejew i pobiegł rozgrzewać swój samochód do wyścigu Ferrari 458 Challenge. „Nasz każdy projekt sponsorski ma w sobie coś unikatowego. Wyprawa Commonwealth Antarctic Expedition z udziałem 7 dzielnych kobiet, koncert z Jackiem Chanem w Pekinie, partnerstwo ze Scuderia Ferrari – każdy ten projekt jest inny. I kolejne też takie będą” – dodał Kasperski.

62_ferrari_mcr_2013_02

Podczas trzygodzinnej imprezy miłośnicy sportów motorowych mogli podziwiać nie tylko bolidy F1 – na torze wyścigowym pojawiły się także takie znakomitości jak McLaren 12C Spider, Nissan Nismo, Citroen Total Abu Dhabi World Rally Team i inne wspaniałe maszyny. Do dość nietypowego wydarzenia, jak na tego typu imprezę, doszło, gdy Kamui Kobayashi rozbił swój bolid Ferrari na śliskiej nawierzchni. Na szczęście kierowcy nic się nie stało i mógł kontynuować pokaz w drugim bolidzie.

Nam udało się zwiedzić padok Ferrari przed kraksą.

62_ferrari_mcr_2013_03

62_ferrari_mcr_2013_04

Mimo tego, że z pozoru wyścigi nie są skomplikowane, Ferrari przywiozło ze sobą całkiem spory zestaw komputerów i w padoku można było zobaczyć prawdziwe „centrum kontroli lotu”. Oczywiście był to tylko ułamek sprzętu, który wykorzystywany jest podczas prawdziwych wyścigów F1.

62_ferrari_mcr_2013_05

 

To także jest komputer, chociaż nie przypomina go z wyglądu. To kierownica bolidu F1. Dzięki niej kierowca może kontrolować wszelkie aspekty zachowania się samochodu na torze.

 

62_ferrari_mcr_2013_0662_ferrari_mcr_2013_07

Prędkości osiągane na pokazach nie są tak imponujące, jak podczas prawdziwych wyścigów, jednak moskiewskie ulice odcisnęły swoje piętno na oponach:

 

 

62_ferrari_mcr_2013_08

Na koniec spójrzcie na fotel kierowcy F1. Teraz już wiecie, dlaczego bardzo wysocy i barczyści kierowcy należą do rzadkości w tym sporcie 🙂

 

62_ferrari_mcr_2013_09

Oczywiście ich postura nie jest istotna – ważne są cuda, które są w stanie pokazać na torze wyścigowym!

62_ferrari_mcr_2013_10

Porady