Jeśli cyberprzestępczość nie jest taka trudna, dlaczego nie ma więcej cyberprzestępców?

Raport opublikowany w 2012 roku wskazał, że rabowanie banków w Wielkiej Brytanii to ryzykowne zajęcie i niezbyt lukratywne: przeciętnie z jednego skoku na bank włamywacze w Wielkiej Brytanii zarabiają na

Raport opublikowany w 2012 roku wskazał, że rabowanie banków w Wielkiej Brytanii to ryzykowne zajęcie i niezbyt lukratywne: przeciętnie z jednego skoku na bank włamywacze w Wielkiej Brytanii zarabiają na czysto poniżej 20 000 dolarów, co oznacza, że muszą okraść przynajmniej dwa banki w roku, aby wieść skromne życie. Banki natomiast dysponują coraz większym arsenałem środków bezpieczeństwa.

indentify-theft

Biorąc pod uwagę wysokie ryzyko i nieduże zyski, nie trzeba być geniuszem, aby dojść do wniosku, że kariera w okradaniu banków nie jest warta zachodu. Ale do świata włamań należy także znacznie łatwiejsze, bezpieczniejsze i potencjalnie znacznie bardziej lukratywne zajęcie: cyberprzestępczość.

Dzisiaj narzędzia umożliwiające przeciętnemu cyberprzestępcy włamanie można łatwo znaleźć przy użyciu wyszukiwarki. Atakujący nie muszą już posiadać istotnych informacji – mogą zwyczajnie kupić w Sieci trojany umożliwiające zdalny dostęp, zestawy rootkitów i exploitów oraz cały arsenał narzędzi, dzięki którym będą mogli wykorzystać systemy komputerowe, uzyskać dostęp do wrażliwych danych i czmychnąć bez świadków.

Nie ma konkretnych informacji, jaka jest cena globalnej cyberprzestępczości, ponieważ wiele ataków pozostaje niezauważonych i nie są raportowane, jednak szacuje się, że suma oscyluje w granicach dziesiątek miliardów dolarów. Ponieważ nasze życie staje się coraz bardziej splecione z technologiami internetowymi, cyberprzestępcom nie brakuje potencjalnych ofiar (w przeciwieństwie do okolicznych banków). A ponieważ złapanie poważnych złodziei wywołuje nie lada sensację, znaczna większość działa spokojnie w internecie bez ryzyka wpadki.

Zatem popełnienie cyberprzestępstwa jest łatwiejsze, bezpieczniejsze i bardziej opłacalne niż kiedykolwiek, a jednak nie wymyka się spod kontroli w naszych cyfrowych dzielnicach. Dlaczego?

Fajnie byłoby myśleć, że to dlatego, że ludzie są z natury dobrzy, ale może być też tak, że branża ewoluuje szybciej niż wiedza o niej   – większość potencjalnych hakerów może zwyczajnie nie wiedzieć, jak łatwe i dochodowe może być to zajęcie. A ponieważ świat się zmienia, cyberprzestępczość może stać się bardziej rozpowszechniona. Oby stróże prawa zaczęli traktować ją poważniej i stosowali ostrzejsze kary.

Na tę chwilę możemy się cieszyć, że cyberprzestępczość nie jest gigantycznym problemem, i trzymajmy kciuki, aby tak zostało.

Porady