Niedawne zawirowania ceny bitcoinów i innych kryptowalut sprawiły, że temat ten jest dosyć popularny. Jeszcze rok temu kryptowaluty były domeną geeków; teraz mówi się o nich w każdym zakątku internetu, a nawet w radiu i telewizji. Nie ma dnia bez najnowszych doniesień z rynku kryptowalut.
Związane z tym szanse szybko zwietrzyli również oszuści: kryptowaluty stały się tematem przewodnim oszustwa zwanego phishingiem, w którym tworzy się fałszywe strony w celu kradzieży danych autoryzujących niczego niepodejrzewających użytkowników.
Prosty kryptophishing
Najprostsza wersja phishingu dotyczącego kryptowalut, zwanego także kryptophishingiem, wykorzystuje stary, sprawdzony model wysyłania wiadomości spamowych. W tym przypadku wiadomości pochodzą teoretycznie od dostawców usług związanych z kryptowalutami — portfeli internetowych, kantorów itp.
Wiadomości te są znacznie bardziej szczegółowe i wyszukane niż tradycyjne wiadomości phishingowe. Na przykład mogą wyglądać jak alert bezpieczeństwa informujący, że ktoś próbował zalogować się na Twoje konto z konkretnego adresu i przez wskazaną przeglądarkę — aby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku, musisz tylko kliknąć łącze. Jeśli potencjalna ofiara zaznaczyła opcję wysyłania takich wiadomości w internetowym kryptoportfelu, nie zauważy nic podejrzanego.
Inna wiadomość może na przykład wyglądać jak zaproszenie do wzięcia udziału w ankiecie na temat wydarzenia związanego z kryptowalutami, w której za swoją opinię można zdobyć hojną nagrodę (np. 0,005 bitcoina, czyli aktualnie około 50–70 dolarów). Kliknij, aby rozpocząć – zachęcają nadawcy wiadomości.
Efekt jest zawsze taki sam: ofiara jest kierowana na fałszywą wersję strony związanej z krypto walutami, gdzie ma wprowadzić swoje dane związane z portfelem elektronicznym. Większość popularnych stron będących portfelami elektronicznymi dla bitcoinów ma prosty wygląd, co ułatwia przestępcom tworzenie ich przekonujących imitacji.
Stawka jest dosyć wysoka: przechwycenie e-portfela, który zawiera kilka kilkadziesiąt bitcoinów, jest znacznie bardziej opłacalne niż kradzież konta pocztowego. Elektroniczne portfele są dla przestępców szybką i bezpośrednią drogą do wymiernych korzyści, wobec czego znacznie bardziej przykładają się oni podczas tworzenia wiadomości phishingowych — tak aby wyglądały na bardziej wiarygodne.
Pomysłowy kryptophishing
Niedawno odkryto bardziej skomplikowany schemat kryptophishingu, w którym używane są wybrane funkcje serwisu Facebook:
1. Oszuści znajdują społeczność skupioną wokół tematu kryptowalut i tworzą na Facebooku stronę o takiej samej nazwie i wyglądzie jak strona oficjalna. Adres fałszywej strony jest łudząco podobny do prawdziwej — różni się tylko jedną literą. Nie jest łatwo dostrzec różnicę, ponieważ wspomniana sieć społecznościowe umożliwia ustawienie dowolnej nazwy dla swojej organizacji, a nazwy te są zawsze wyświetlane chętniej niż prawdziwy adres.
Następnie oszuści wysyłają wiadomości phishingowe do członków prawdziwej społeczności z fałszywej strony. Wiadomości osobiste nie są tu adekwatne z różnych powodów (na przykład nie mogą one zostać wysłane do użytkownika w imieniu strony).
2. Oszuści wykorzystują tu interesujący trik: udostępniają zdjęcie profilowe ofiary na swojej stronie i oznaczają ją.
Cała sztuczka polega na tym, że zdjęcie profilowe zawsze jest widoczne dla każdego — i nie można nikogo powstrzymać przed udostępnianiem go. Podobnie nie ma możliwości zablokowania bycia oznaczanym na Facebooku — więc sztuczka jest skuteczna nawet wobec ludzi, którzy są świadomi w kwestii prywatności. Jednym sposobem, aby uchronić się przed tą aktywnością, jest wyłączenie powiadomień o oznaczeniach dokonanych przez nieznanych użytkowników, strony i społeczności. 3. Najbardziej interesujące jest to, co oszuści umieszczają w tekście wiadomości użytej do oznaczania swojej ofiary. Na przykład wiadomość może informować, że użytkownik jest jednym z 100 szczęśliwców, którzy wygrali 20,72327239 (tak, liczba jest taka precyzyjna) jednostek kryptowaluty za swoją lojalność wobec platformy. I oczywiście jest też link do odbioru monet.
Warto zauważyć, że wiadomość zawiera szczegółowe informacje odnośnie warunków odebrania nagrody (np. minimalna liczba transakcji na platformie). W połączeniu z bardzo dokładną i niezbyt wygórowaną kwotą (ok. 100–200 dolarów) okoliczność wydaje się prawdopodobna.
Jak chronić się przed kryptophishingiem?
Ostatnio rynek kryptowalut może przypominać magiczne drzewo z pieniędzmi, lecz prawda jest taka, że serwisy z kryptowalutami nie są organizacjami charytatywnymi i nie rozdają pieniędzy dla zabawy. Jeśli ktoś obiecuje Ci darmową kryptowalutę, prawdopodobnie jesteś potencjalną ofiarą.
- Zawsze ostrożnie sprawdzaj każde łącze. Lepiej jest nie klikać w ogóle odnośników w wiadomościach pochodzących z usług internetowych — zamiast tego warto wprowadzać adres w pasku przeglądarki.
- Starannie dostosuj swoje ustawienia prywatności, aby unikać takich oszustw na Facebooku. Dobrym pomysłem może być również skonfigurowanie ustawień związanych z powiadomieniami na Facebooku.
- Korzystaj z produktu antywirusowego wyposażonego w specjalną ochronę przed phishingiem — na przykład z naszego produktu Kaspersky Internet Security.