Lato w pełni (przynajmniej dla tych, którzy mieszkają na północ od równika), a to oznacza, że jeszcze wielu z nas wyruszy na jakiś zasłużony odpoczynek. To, że zostaniesz zainfekowany szkodliwym oprogramowaniem, staniesz się ofiarą oszustwa lub dopadnie Cię jakaś inna cyberchoroba, jest złe już samo w sobie, a co dopiero, gdy problem pojawi się podczas wyjazdu. Poniżej znajdziesz krótki poradnik do (elektronicznych) bezpiecznych wakacji.
Planowanie bezpiecznych wakacji to po prostu planowanie. Większość z tych porad to kwestie, o które musisz zadbać w dni poprzedzające Twoją podróż.
Infekcja szkodliwym oprogramowaniem oraz oszustwa są złe już same w sobie, ale nabierają na sile, gdy jesteś w podróży.
Bookowanie
Po pierwsze, zarezerwuj swój hotel, domek na plaży czy kwaterę nad oceanem jeszcze przed wyjazdem. Skorzystaj z bezpiecznej strony – nie szukaj tylko na takich, które oferują najtańsze wakacje. Przeczytaj opinie o serwisie, którego masz zamiar użyć. Dobrym pomysłem jest wynajęcie lokum prosto od właściciela, ja bookuję wakacje tylko w ten sposób. Ale naprawdę musisz być bardzo ostrożny, dlatego tak ważne jest korzystanie z zaufanej strony.
W serwisie VRBO.com można znaleźć wiele przydatnych porad, jak uchronić się przed oszustwami, gdy chcemy wynająć coś bezpośrednio od właściciela posesji. W rzeczywistości jednak jest to całkiem niezły przewodnik na wiele innych podobnych okazji. Oto moja skrócona wersja:
- Zapytaj poprzednich wynajmujących o opinię
- Możliwe, że nieruchomość, którą chcesz wynająć, należy do wielu członków rodziny. Skontaktuj się z nimi i zapytaj, czy osoba, która oferuje Ci wynajęcie domu, jest jego właścicielem
- Możesz także zapytać o opinię firmę, która zajmuje się utrzymaniem porządku w tym miejscu, lub kogoś innego, kto ją obsługuje
- Zanim wyślesz jakiekolwiek pieniądze wynajmującemu, upewnij się, że dostaniesz umowę najmu lub umowę określającą istotne warunki, np. data pobytu, opłaty, zaliczki itp.
- Użyj karty kredytowej – wiele z nich posiada wbudowane mechanizmy chroniące przed oszustwami. Możesz dać się nabrać na własne życzenie – na przykład gdy wyślesz komuś plik pieniędzy lub czek, a w niektórych przypadkach wystarczy dokonać płatności kartą debetową. Pamiętaj, aby nie używać serwisu do przelewania pieniędzy.
Poza tym zawsze, gdy płacisz za pośrednictwem Sieci, musisz mieć pewność, że Twój sprzęt i przeglądarka (i w ogóle całe zainstalowane oprogramowanie) są uaktualnione do najnowszej wersji. Wtedy będziesz bezpieczny i jedyne, czego możesz się obawiać, to luki typu zero-day. Sprawdź, czy serwis, za pośrednictwem którego chcesz przelać pieniądze, jest bezpieczny (zielona kłódka, szyfrowane połączenie HTTPS ). I zawsze miej włączony porządny program antywirusowy z wbudowaną funkcją bezpiecznych pieniędzy. Zapoznaj się także z poradnikiem, jak bezpiecznie przeprowadzać transakcje online.
Urządzenia
Pewnie będziesz chciał wziąć ze sobą jakieś urządzenia mobilne i komputery. Ja na przykład mam Chromebooka, którego używam prawie wyłącznie na wyjazdach. Nie przechowuję na nim niczego ważnego. Jest to czysta maszyna do przeglądania internetu. Jednak, jeśli zabierasz sprzęt, na którym znajdują się ważne dane – nieważne, czy jest to Twój telefon, tablet czy laptop – sprawdź zanim wyjedziesz, czy masz jego kopię zapasową. I czy trzymasz ją na urządzeniu, które zostaje w domu (lub w chmurze). W ten sposób, jeśli Twój laptop wypadnie za burtę na jakimś wzburzonym morzu, przynajmniej nie stracisz swoich cennych danych.
Jeśli chodzi o urządzenia mobilne, warto zainstalować na nich jakąś ochronę antykradzieżową albo przynajmniej zapoznać się z funkcjami antykradzieżowymi, jakie są dostępne na danym urządzeniu. Warto zapoznać się z niedawno opublikowanym przez nas artykule o tym, jak nie zgubić swoich gadżetów.
Wakacje
Pewnie masz wiele numerów: alarmowe, kierunkowe (gdy jesteś za granicą), do hotelu czy informacje o rezerwacji lotu. Ponieważ nie masz gwarancji, że będziesz miał dostęp do internetu przez cały czas, lepiej zanotuj je na jednej kartce lub zapisz je gdzieś offline (na Twoim komputerze lub urządzeniu mobilnym). Jeśli masz dzieci, zapoznaj je (lub kogokolwiek innego, kto z Tobą podróżuje) z numerami alarmowym. A jeśli wyjeżdżasz poza granice kraju, przed wyjazdem naucz się dzwonić do domu.
Przypomnę jeszcze, abyś nie używał publicznych sieci Wi-Fi. Nawet tej, którą łapiesz w pokoju hotelowym, chyba że jest szyfrowana i chroniona hasłem. Możesz jednak użyć wirtualnej sieci prywatnej (VPN), jeśli taką masz.
No i przede wszystkim: nie wkładaj wszystkich jaj do jednego koszyka. A jajkami nazywam tu pieniądze. Weź dwie lub więcej kart kredytowych czy debetowych, bo gdy zgubisz jedną (albo będą z nią problemy), będziesz miał plan zapasowy. Jeśli posiadasz dużą część gotówki, oddaj ją do hotelowego sejfu (wraz ze swoim paszportem, chyba że go potrzebujesz). W tym sejfie powinieneś także trzymać wszystkie urządzenia mobilne lub laptopy.
Chyba napisałem wszystko, co wiem. A że nasi Czytelnicy to mądrzy ludzie, zachęcam Was do pozostawienia swoich własnych sugestii w komentarzach.